A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dał im mówiąc: „Bierzcie, to jest Ciało moje”. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: „To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana.  (Mk 14, 22-24)
  Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa – Bożego Ciała to jedyny dzień w roku, w którym ludzie Kościoła i wierni wychodzą na ulice prosić o błogosławieństwo od Chrystusa dla naszych domów, ulic i miast.
Choć świadomość niezwykłego cudu przemiany konsekrowanego chleba i wina w rzeczywiste Ciało i Krew Chrystusa towarzyszyła wiernym od początku chrześcijaństwa, jednak trzeba było czekać aż dziesięć stuleci, zanim zewnętrzne przejawy tego kultu powstały i zadomowiły się w Kościele katolickim.                                                                                                                                                                 W tym uroczystym dniu zgromadziliśmy się w naszym Sanktuarium św. Antoniego z Padwy na „gołonoskim wzgórzu”, aby uczcić  Najświętsze Ciało i Krew Chrystusa oraz dać świadectwo naszej wiary. Uroczystej, koncelebrowanej Mszy Świętej przewodniczył o. Radosław Kramarski  – proboszcz parafii wraz ze współbraćmi w zakonie. W homilii o. Radosław Kramarski  zaznaczył, "że ta piękna uroczystość, gdzie gromadzimy się wokół Tego, który jest Prawdą Drogą i Życiem, który mówi Ja jestem Chlebem Żywym , który z nieba zstępuje, kto Go spożywa będzie żył na wieki. Spożywamy ten chleb podczas Eucharystii, bo Eucharystia to nic innego jak dziękczynienie Panu Bogu, za to, że możemy Go przyjąć do naszego serca". Po zakończeniu Eucharystii udaliśmy się w uroczystej procesji po naszych ulicach, aby dać świadectwo naszej wiary.  Procesja z monstrancją zatrzymuje się kolejno przy czterech ołtarzach. Ołtarzy jest tyle, ilu było ewangelistów. Przy  każdym ołtarzu czytane są zawsze fragmenty z jednej Ewangelii, a więc  Mateusza, Marka, Łukasza i Jana.
   Z uroczystościami Bożego Ciała wiążą się różne zwyczaje i wierzenia ludowe. Szczególne własności przypisywano zebranym kwiatom i gałązkom, które dekorowały ołtarze. Po przejściu procesji ludność zrywała gałązki, wierząc w ich magiczne właściwości. Sama uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej ma głęboki sens. Ona uwrażliwia nas na tę obecność, której czasem nie doceniamy i zaprasza nas do adoracji Jezusa w tym znaku, w którym pozostał z nami z miłości i pozwala się nieomylnie odnaleźć. Wdzięczność i uwielbienie Boga to najwłaściwsze postawy, jakie w tym dniu winny nam towarzyszyć. Wychodzenie w uroczystych procesjach na ulice naszych miast to zaproszenie Jezusa, by wkroczył w naszą codzienność: do naszych domów, rodzin, szkół, miejsc pracy i odpoczynku. To także wyznanie Jego panowania nad światem i prawa do obecności w życiu publicznym.
Także i my staramy się iść za Jezusem, aby Go słuchać, aby wejść w komunię z Nim w Eucharystii, aby Mu towarzyszyć i aby On nam towarzyszył. Zadajmy sobie pytanie: w jaki sposób idę za Jezusem? Jezus przemawia w milczeniu w tajemnicy Eucharystii i za każdym razem nam przypomina, że pójście za Nim oznacza wyjście poza samych siebie i nietraktowanie naszego życia jako naszej własności, lecz uczynienie go darem dla Niego i dla innych.

Zapraszamy do galerii zdjęć: JM

podziel się:
Franciszkanie Dąbrowa Górnicza