W sobotę 7 maja br grupa młodzieży franciszkańskiej wraz z o. Łukaszem wybrała się w malownicze strony Beskidu Żywieckiego a konkretniej do Zawoi by tam od wczesnych godzin porannych (godz. 9.00 i to jeszcze w sobotę -heroizm:-)) podjąć wyzwanie zdobycia najwyższego szczytu w tymże Beskidzie jakim jest Babia Góra – 1725 m n p m. Początkowo szło nam wyśmienicie. Sprzyjały temu takie rzeczy jak: krótka drzemka w samochodach podczas jazdy i  schronisko w połowie drogi na szczyt ponieważ każdy wiedział że będzie czas na jedzenie:-).
Gdy nabraliśmy sił zaczęło się natarcie na szczyt i pięknie szło do czasu stromego podejścia z zakrętami. Już myśleliśmy że to koniec i zwycięstwo ze zdobycia szczytu a tu za zakrętem kolejne wzniesienie i kolejne. Dobrze że można było trochę zrelaksować się podczas rzucania śnieżkami. Po dwu godzinnym wspinaniu się do góry od schroniska dotarliśmy do naszego celu na szczyt Babiej Góry. I tam nie tylko chwila odetchnienia, podziwiania pięknych widoków po stronie Polski i Słowacji ale też nagroda, ulubiona i upragnioną czekolada OREO 😀
Po odpoczynku zaczęliśmy schodzić gdzie grawitacja dała o sobie znać bo jakoś nam to schorzenie szybciej szło. I jeszcze tylko chwila na złapanie oddech przy schronisku i dojedzenie resztek prowiant czyli czekolad i marsz do samochodów. W drodze powrotnej jeszcze przystanek na prawdziwe ognisko z kiełbaskami i powrót wieczorną  porą do Dąbrowy Górniczej.
Od teraz nie ma szczytu który byśmy nie zdobyli 🙂

O. Lukasz Ścieszka – zapraszamy do galerii.

podziel się:
Franciszkanie Dąbrowa Górnicza